Moda na Jezusa

autor: Oliwer Cieślar



Personal Jesus

Czy moda na Jezusa może być zła? A co jeżeli jest tworzona przez Kulturę Masową, która ma to do siebie, że sprzedaje się tanio? Hmm… Skąd te przemyślenia? Słyszeliście niedawno w radiu kawałek „Personal Jesus” [„Osobisty Jezus”]. Tytuł mnie zaintrygował do tego stopnia, że wyszukałem w Internecie autora tego utworu i niestety bardzo się rozczarowałem tym, co zobaczyłem. Tytuł i treść piosenki kompletnie nie współbrzmiała z artystą, zespołem, teledyskiem. Wideoklip jak na mój
gust jest obrzydliwy, zaś sam wokalista zespołu Marilyn Manson (który jest honorowym członkiem Kościoła Szatana) śpiewa o Jezusie, który wysłuchuje twoich modlitw, któremu zależy na tobie, który ci przebacza… Jak to jest możliwe?




Galeria handlowa

Kontrowersyjny artysta kupił prawa do utworu od grupy Depeche Mode, która stworzyła
ją w latach 90-tych. Wtedy utwór wywołał oburzenie w środowiskach chrześcijańskich. Obecnie, ponad 20 lat później, utwór odtwarzany jest w radiach bez żadnego echa sprzeciwu. Dzieje się tak, ponieważ żyjemy w epoce postmodernizmu. Co to znaczy? Postmodernizm jest trudnym słowem, ponieważ łatwiej go dostrzec w działaniu niż zdefiniować. Podobnie jak z definiowaniem Baroku albo Średniowiecza, najłatwiej wytłumaczyć, czym jest, pokazując np. katedrę, obraz lub legendę, która mówi więcej niż sama definicja. A więc Postmodernizm najprościej mówiąc jest to kolejna epoka
po Modernizmie (przełom XVIII-XX w.) Postmoderniści inaczej patrzą na świat, ponieważ mają inny światopogląd niż moderniści. Pytając postmodernisty czy kradzież jest dobra, czy zła odpowie: „To zależy”. Jeżeli chodzi o religię to zachowują się jak w galerii handlowej – coś z tego sklepu, coś z tamtego. Wybierają sobie różne elementy z różnych religii, które im odpowiadają i w to wierzą. Nie przejmując się tym, że często są to elementy sprzeczne – najważniejszy bowiem jest wybór a nie logika czy racjonalne myślenie. Życie traktują jak eksperyment, więc w to, co wierzą zmienia się
często.

Cała prawda

Stąd te kontrowersje i rozbieżności. Zespół Manson’a jest przedstawicielem postmodernizmu i dobrze wpasowuje się w kulturę amerykańską i globalną. Czerpie elementy z satanizmu i chrześcijaństwa. To, co nigdy ze sobą nie miało nic wspólnego teraz jest wystawiane na jednej scenie. Wracając do pytania czy moda na Jezusa może być zła, odpowiadam, że potrafi być. Ponieważ prezentowany Jezus nie jest w pełni zgodny z tym, co naucza ewangelia. Zamiast stać się twoim Panem i przyjacielem, staje się twoim osobistym bożkiem, którego możesz „użyć” jak masz „doła”. Prawdziwych przyjaciół się nie manipuluje po to by byli z nami, oni są zawsze przy nas, ponieważ nas kochają. Twoją i moją postawą, jako chrześcijanina, powinno być mówienie całej prawdy o Jezusie tak by ludzie mogli go poznać, pokochać i stać się jego uczniami. Obojętnie, czy aktualnie jest moda na Jezusa czy nie, opowiadaj o Nim z pasją!