BILBO I BIBLIA (PRADAWNY KONTRAKT ODC.1)

Magdalena Janus


Wiem, wiem, w tym odcinku miało być już o wyprawie... Ale co ja poradzę, że się do mnie kwestia Kontraktu tak słodko przykleiła? Kontrakt - ważna rzecz! Zawsze trzeba mu się przyjrzeć. Poza tym ja lubię, jak się do mnie tematy przyklejają, zwłaszcza te fascynujące. A Kontrakt fascynujący jest........ oh, yeah!! (po polsku: że hooooooo! Hoooooo!!). Spoglądajmy więc:

  • celem wyprawy jest wykurzenie Smoka z Samotnej Góry, skąd wcześniej on wykurzył prawowitych mieszkańców – krasnoludy, zagarnąwszy ich wspaniałe dziedzictwo i zamieniwszy je w syf. 
  • podpisanie kontraktu przez Bilba wiąże się z uczestnictwem w niezwykłej przygodzie pełnej wielkich niebezpieczeństw, takich jak krwiożerczy orkowie, poschizowany i zdolny do wszystkiego Gollum, esencja zła – Sauron ....aaaa, z resztą - co ja tam będę wymieniać – przecież widzieliście (a jak nie, to zobaczcie)!
  • z drugiej strony wyprawa to gwarancja oglądania i doświadczania wielkich cudów, odkrywania nieznanych, cudownych krain, które do tej pory Bilbo znał tylko w namiastkach ze starych, nie wiadomo czy prawdziwych opowiadań. Trasa prowadzi m. in. przez słynne, niemalże mityczne Królestwo Elfów - Rivendell.... 


BILBO ZASTANÓW SIĘ DOBRZE!

Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi - życie prawdziwego chrześcijanina to wielka, niezwykła, ponadnaturalna, a jednak jak najbardziej realna, wyprawa przeciwko siłom ciemności. 
Pradawny Kontrakt, przez większość ludzi nazywany dziś Biblią, spisany został na przestrzeni niemal 2 tysięcy lat, językami wielu ludów, z których ostatnimi byli Grecy. Imię dowódcy sił Światłości brzmi w ich starożytnym języku: Iesous (Ἰησοῦς), czyli: “Jahwe jest zbawieniem”. Imię Jego przeciwnika brzmi Diábolos (διάβολος), co znaczy w języku polskim – Oskarżyciel, Oszczerca. Dawno temu Diábolos poprzez kłamstwo i manipulację wziął w niewolę rodzaj ludzki. Co prawda, rodzaj ludzki mógł tego uniknąć, przestrzegając zasad ustalonych dla jego własnego dobra, ale wybrał inaczej. Najgorszym skutkiem tego, była Duchowa Śmierć człowieka. Coś w człowieku umarło. Człowiek utracił najgłębszą cząstkę swojej istoty – ducha żywota. Jego ciało również zaczęło powoli umierać. Od tamtej pory Oskarżyciel zaczął zagarniać coraz więcej terytoriów opanowując w różnym stopniu ludzkie dusze, myśli, uczucia, ciała. Jakkolwiek Kontrakt mówi, że Diábolos został już pokonany (Książę Światłości Iesous załatwił go ok. 2 tysiące lat temu), nie został jednak schwytany, ani "zapuszkowany". Jako uzurpator krąży i włazi wszędzie tam, gdzie mu się uda, rozpoczynając rządy i wprowadzając syf (jakże przydatne określenie w stosunku do sił ciemności!!!).

ZAPRASZAMY DO KOMENTOWANIA ARTYKUŁU I UDOSTĘPNIANIA GO
JEŚLI CHCESZ WESPRZEĆ NAS FINANSOWO KLIKNIJ TUTAJ PO INFO

Brak komentarzy: