Antybohater
Słyszeliście już pewnie o najnowszej tragedii, która wydarzyła się podczas seansu nowego filmu z Batmanem w Kolorado? To niestety nie była kolejna akcja marketingowa jak myśleli uczestnicy projekcji. Niczego nieświadomi widzowie mieli wrażenie, że facet z bronią półautomatyczną, karabinem myśliwskim i pistoletem to w rzeczywistości spec od reklamy chcący podsycić emocje z 2D do 4D. Morderca nie poszedł za przykładem kinowego bohatera, który brutalnie walczy z przestępcami by wspomóc stróży prawa Gothamu. Z ponoć kultowego filmu pociągały go jedynie czarne charaktery lub używając filmowego żargonu - antagoniści. Upodobniając się do nich stał się antybohaterem światowych mediów.
Antyradio
O tej masakrze – wszystkich ciałach i mnóstwie rannych - dowiedziałem się gdzieś około południa słuchając rockowe radio. News'a najpierw przekazał dziennikarz Antyradia w bloku wiadomości a następnie wątek podchwycił prowadzący Kasprologię Tomasz Kasprol. Zadumał się nad tym, że już nigdzie człowiek nie może być bezpieczny a następnie padło pytanie zakończone długą ciszą: „Niech mi ktoś powie, gdzie w tym momencie jest Bóg? ...”
Antyparadoks
Antyradio nadaje rockową, czasami ciężką muzę a każdego dnia puszczają między innymi piosenki o szatanie typu - „Highway to Hell”, „Wysłannik zła” lub „Devil walks”. Melodyjne teksty takie jak „wieczorem przychodzi do mnie diabeł..” nie są rzadkością na antenie. Paradoks tego pytania polega na tym, że prowadzący, poruszony tragedią, chyba zapomniał, że źródłem zła na tym świecie nie jest Bóg ale diabeł i ludzie żyjący w ciemności. Ale o tym się nie pamięta, kiedy tragedie przychodzą do twojego życia. Winę szybko zwalamy na Boga, bo przecież powinien dbać o to żeby nam się dobrze i wygodnie żyło. Niesamowity brak konsekwencji ze strony prowadzącego – jeżeli nie wierzy w Boga to dlaczego go oskarża o najgorsze zbrodnie - o to, że nie kiwnął palcem, żeby uniknąć tej masakry. Skoro Bóg nie istnieje, kochany ateisto, to dlaczego gdy przychodzą trudności wciąż ci się On przypomina? Jeżeli Boga nie ma to jedynym winowajcą za całe zło jesteś TY! Nie ma taryfy ulgowej i zrzucanie winy „na bogu ducha winnego” Boga.
Antybóg
Zło jest całkowicie realne i wcale nie jest bezosobowe. Ma imię szatan i próbuje Cię wykorzystać by ciemność zapanowała nad światem. Na szczęście szatan nie jest przeciwieństwem Boga na takiej samej zasadzie jak ciemność jest przeciwieństwem światłości. Jeżeli odrobisz lekcję domową i zagłębisz się na chwilę w podstawy teologii to zauważysz, że anioł Lucyfer (imię diabła przed upadkiem) wcale nie jest przeciwieństwem Boga, antybogiem. Z Bogiem nawet się nie może porównać tak jak nie można porównać mrówki z wodą. Bóg jest poza kategorią, ponieważ istnieje wiecznie – nie ma początku, nikt Go nie stworzył, nikt nad nim nie panuje. Diabeł natomiast jest tylko stworzeniem – tak samo jak człowiek, został stworzony przez Boga jako piękny anioł obdarzony wolną wolą, który zbuntował się przeciwko Bogu. Jedynym przeciwieństwem diabła może być inny anioł, np. Michał. I o takiej konfrontacji wspomina list Judy werset 9. I jeszcze jedno – piekło nie jest zemstą Boga na ludziach, z którymi nie mógł sobie poradzić; ani nawet dowodem na to, że Bóg wcale taki dobry nie jest. Piekło zostało stworzone tylko i wyłącznie dla jednego stworzenia – szatana. To jest jednoosobowa cela, w której diabeł wcale nie jest panem tylko więźniem. Ale jego chytrość polega nam tym by jak najwięcej stworzeń cierpiało razem z nim.
Antykomentarz
Pod zdjęciami mordercy - James'a Holms'a z ławy oskarżonych znalazłem ciekawy komentarz internauty pod pseudonimem ~xxx: „To sa efekty wychowywania ludzi bez Boga - róbta co chceta i rosna nam mordercy.” [cytat dosłowny z Onet.pl] Zło na tym świecie panoszy się dlatego, że człowiek zamiast żyć w światłości Boga ucieka przed nim w ciemność. Najpierw Breivik, teraz Holmes, lista ciągle rośnie... Kto pokaże takim ludziom, że nie trzeba bać się światła zanim będzie za późno? I na kontrowersyjny koniec, być może przy tej masakrze był obecny Bóg jeżeli wierzyć prasie, że ofiar mogło być znacznie więcej gdyby zabójcy z Denver nie zacięła się broń...
Być może któryś z czytelników zainspirowany artykułem zechciałby napisać Kasprolowi maila z
odpowiedzą na jego pytanie?!