Gdzie jest ten dobry Bóg?

autor: Wojtek Kochel



W obliczu ogromu zła na świecie byłoby bluźnierstwem posądzać Boga o "istnienie" - Tadeusz Kotarbiński (1886-1981)

Słysząc ludzi myślących w podobny sposób zawsze uderza mnie jedna myśl, skąd jest w nas tyle pychy i arogancji, by w tak płytki i jednak typowo ludzki sposób umywać ręce od odpowiedzialności za sprawy, które własnymi rękami lub przez ręce innych zostały uczynione?

Czy Bóg odpowiada np. za Holokaust? Czy Bóg wywołał I lub II Wojnę Światową? Terroryzm jest Jego wolą? Jak małym człowiekiem trzeba być by w tym wszystkim zasłaniać się Bogiem? A czy On - mimo, że wszechmogący - nie dał nam wolnej woli i prawa o decydowaniu o własnym losie i własnych wyborach?

Przyjmując, że Bóg istnieje...

Jaki sens miało by dla Niego stworzenie człowieka zupełnie podanego, który nie kocha Go z własnej woli - podejmując taką decyzję - ale kocha Go, bo musi? Gdyby Bóg chciał, to przecież mógł stworzyć nieświadome automaty, ale jednak chciał naturalnej relacji opartej na decyzji i zaufaniu. Nie wchodząc w szczegóły (bo przecież w tych czasach prawie nikt nie lubi czytać na raz długich tekstów) Bóg dał człowiekowi wolny wybór, uświadomił go nawet o konsekwencjach, zaproponował dobre rzeczy i zapewnił o dobrej przyszłości, zabraniając tylko dwóch rzeczy... Skoro Bóg zabronił, to czy było Jego wolą by człowiek sprzeciwił się i zrobił po swojemu? Nawet kochający ojciec musi mądrze wychowywać swoje dzieci i nie może pozwalać na wszystko, skoro potrafi przewidzieć konsekwencje. Pozwolisz swojemu dziecku bawić się ostrym nożem?




Umywamy ręce

A od kiedy za zło na świecie przestali odpowiadać ludzie? Umywanie rąk to słaba i typowo ludzka wymówka. Przecież łatwiej odpowiedzialność zrzucić na "nieistniejącego" Boga, ale i tak zbieramy, co zasiewamy, konsekwencje prędzej czy później dosięgają nas, naszych bliskich, a często nawet niewinnych ludzi. Czasem są one tylko tak odwleczone w czasie lub tak zawiłe, że nie dostrzegamy ich przyczyn.

Sprawiedliwe piekło?

Bóg jest dobry, nawet piekło nie jest zaprzeczeniem Jego dobroci. Jest dowodem Jego sprawiedliwości. W każdym z nas jest poczucie sprawiedliwości, sami domagamy się równego traktowania i sprawiedliwych wyroków. Gdy ktoś skrzywdzi kogoś nam bliskiego oczywistym jest, że chcemy kary. Bóg nie stworzył piekła dla swojej przyjemności. Powstało ono ze względu na sprawiedliwość, a dowodem Jego miłości jest to, że ostrzega nas przed konsekwencjami - daje konkretne wskazówki - jak żyć naprawdę szczęśliwym życiem i daje nam gwarancję tego, jak trafić do nieba, które przygotował dla tych którzy Go kochają z własnej, nieprzymuszonej woli i którzy wybrali Go swoim Zbawicielem. Sami nie możemy zasłużyć na jego miłosierdzie i dlatego dał nam Chrystusa.

Skażenie

Świat jest skażony złem i można powiedzieć śmiało, że Boga nie ma. Zgadzam się, Boga nie ma w sercach ludzi i dlatego tyle jest zła na świecie, a w zdecydowanej większości mamy na to ogromny wpływ. Nie wierzymy w Boga i nie widzimy Jego działania w naszym życiu, bo bardziej ufamy naszym pieniądzom, kontaktom, znajomościom i możliwościom. Bóg jest i jest dobry. Pomyśl o tym.