HANDEL LUDŹMI: HISTORIA AMANDY

Tłumaczenie: Gosia Norman
Źródło: http://exoduscry.com/blog/intervention/amandas-story/#.U5WliyiUNk2
Autor: Blaire Pilkington



"Normalnie samochody przejeżdżają obok i obrzucają nas kamieniami, ale wy przybyliście rozrzucając róże." - Prostytuująca się dziewczyna w Brazylii
 
Była 2 po południu, kiedy nasza ekipa przybyła do Vila Mimosa. Na pierwszy rzut oka, życie w tym regionie Rio de Janeiro wygląda prawie zwyczajnie. Ale po głębszej analizie, smutna rzeczywistość stała się oczywista. Za sąsiednimi ulicami, labirynt uliczek przepełnionych morzem mężczyzn, którzy byli tam tylko z jednego względu. W Vila Mimosa kobiety są na sprzedaż. W cieniu Maracana, największego stadionu piłki nożnej w Brazylii, w rozsypujących się domach publicznych są setki kobiet i dziewczynek.
 
Gdy weszliśmy w ten obszar, powitały nas Amanda* i Gabriela*. Rozmawiając z tymi młodymi dziewczynami, powinno się założyć klapki na oczy i zatracić się w niezobowiązującej rozmowie. Lecz opowiedziały nam o rodzinach, z których pochodzą i obecnym życiu w Vila Mimosa, prawda o ich sytuacji stała się niemożliwa do zignorowania. Z ograniczonymi możliwościami i jawną akceptacją kulturową wykorzystywania seksualnego w Brazylii, Amanda i Gabriela wierzyły, że Vila Mimosa daje im jedyny sposób na przeżycie. Noc za nocą, w ciasnej kabinie, były odwiedzane przez niezliczonych mężczyzn. Ten niekończący się cykl wykorzystywania pozbawił godności te piękne dziewczyny, zostawiając je samotnie i w depresji. Szansa na weselsze jutro wydawała się odległa, jeśli nie niemożliwa.
 
Trochę później tej samej nocy zapytaliśmy Amandę i Gabrielę o ich życiowe marzenia. Oczy Gabrieli zajaśniały, gdy opisywała swoją nadzieję na to, że pewnego dnia będzie uczęszczała do szkoły fryzjerskiej. Amanda uśmiechnęła się i podzieliła się swoim marzeniem, o tym by mieć własny mały kramik z owocami. Gdy poparliśmy marzenie każdej z dziewczyn i rozmawialiśmy o ich osobistej wartości i upodobaniu jakie Bóg ma w każdej z nich, ich oczy napełniły się łzami.
 
Podczas gdy ogłaszaliśmy prawdę o ich pięknie i znaczeniu dla Pana, moglibyśmy powiedzieć, że to było objawienie dla tych młodych kobiet czegoś, czego nigdy wcześniej nie słyszały. Istotną sprawą jest, by powiedzieć o tym każdej kobiecie i dziecku żyjącemu w więzach.
 
W pewnym momencie Amanda spytała: "Dlaczego tu jesteście? Dlaczego siedzicie w tym piekle rozmawiając ze mną?" Wyjaśniła, że późną nocą klienci byli jedynymi, którzy je odwiedzali i oczywiście, nikt nigdy nie wykazywał troski.
 
Te szczere słowa nie dawały nam spokoju, bo myśleliśmy o tych setkach tysięcy kobiet i dzieci, które są wykorzystywane w Brazylii, a które nigdy nie zaznają prawdziwej miłości.

Rozmowa z Amandą i Gabrielą odsłoniła nam pilną potrzebę, by wezwać ludzi, którzy pójdą do tych miejsc, służąc jako kochające ręce i stopy Jezusa, znajdując tych, którzy są uwięzieni przez wykorzystywanie i pomóc im uciec.

Z tego powodu rozpoczęliśmy Liberdade, naszą inicjatywę, by przynieść wolność dla uciśnionych w Brazylii przez modlitwę i pomoc potrzebującym. Gdy latem trwał Puchar Świata, Exodus Cry był partnerem z Brazylijczykami w modlitwie i walce o życie dziewczyn takich jak Amanda i Gabriela.

Dzięki dwunastu domom modlitwy i strategicznej pomocy potrzebującym wzdłuż całej Brazylii, naszym celem jest dotrzeć do tysiąca kobiet i dziewczynek oferując im możliwość ucieczki oraz schronienie w miejscowych bezpiecznych domach i społecznościach kościelnych.

*Imiona zostały zmienione w celu ochrony prywatności.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Straszne rzeczy się dzieją, ale na szczęście Pan Jezus ze wszystkim może sobie poradzić!

Unknown pisze...

Aż ciężko uwierzyć, że żyjemy w tym samym świecie, że takie historie mogą wydarzyć się obok nas! Dobry blog! Bo porusza...
Pozdrawiam i zapraszam też do poczytania moich rad!
http://handelnadmorski.blogspot.com

Janka pisze...

Jak można człowieka jak rzecz traktować...straszne

Radca prawny gdynia pisze...

Aż nie chce się wiedzieć, że takie rzeczy się normalnie dzieją i w dodatku tak blisko nas. Straszna rzecz