PRZYPOWIEŚĆ O ABORTERZE

Piotr Zawadzki



Zapraszam do przeczytania krótkiej przypowieści inspirowanej nauczaniem Jezusa. Jest to jedna z wielu historii jakie będą publikowane w tym cyklu na łamach naszego magazynu. Stylistyka wypowiedzi Jezusa jest zamierzona. Tekst nie ma pretensji do bycia natchnionym. 



TEKST INSPIROWANY PRZYPOWIEŚCIĄ O CELNIKU I FARYZEUSZU

Był sobie kiedyś lekarz aborter, który zajmował się nielegalnym przeprowadzaniem aborcji, nawet na dzieciach w drugim trymestrze ciąży. Robił to dla pieniędzy i dlatego, że sam był dla siebie wyznacznikiem moralności. Pewnego razu przypadkowo i od niechcenia trafił do kościoła i podczas nabożeństwa zaczął płakać żałując nagle swojego życia. Nie umiał się modlić, nie wiedział też jak być zbawionym, ale czuł, że jest w Jezusie ratunek i że można zacząć życie od nowa. Kiedy płakał w kościelnej ławce, obok niego siedział pastor. Pastor znał złą sławę lekarza i patrzył na niego ze strachem. Jedyna myśl jaka nawiedzała jego umysł to strach przed tym, co powiedzą ludzie, rada starszych i główni ofiarodawcy kościoła. Dlaczego pastor toleruje takie kreatury w kościele? - szczególnie, że kościół jest czynnie zaangażowany w walkę przeciwko aborcji, poprzez akcje społeczne, ulotki, kazania. Czy ludzie pomyślą, że coś się zmieniło? Aborter odszedł z kościoła z poczuciem, że Bóg go odnalazł. Pastor pozostał zatopiony w strachu. 

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, aborterowi Bóg odpuścił wszystkie grzechy, a pastorowi zachował.
 
 
ZAPRASZAMY DO KOMENTOWANIA ARTYKUŁU

JEŚLI CHCESZ WESPRZEĆ NASZ MAGAZYN DAROWIZNĄ KLIKNIJ PONIŻEJ:
 


10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

boże, dlaczego pozwalasz, żeby ludzie mnie dręczyli? sprawia ci przyjemność patrzenie jak cierpię? Nie mam nikogo żeby mi pomógł. Boże daj mi wolność
A.

Olo pisze...

Twój komentarz przypomina Psalm 10. Jeśli faktycznie masz tak jak piszesz to polecam lekturę psalmów!

Anonimowy pisze...

Powiedz, że nie jesteś taki jak oni, że to nie ty mnie dręczysz, że nie chcesz złamać mi woli, że nie jesteś przeciwko mojej wolności. Przekonaj mnie Panie jaki jesteś naprawdę, bo już nie wytrzymam

A.

Anonimowy pisze...

A propo artykułu, uważam to za okrutne i niesprawiedliwe, że np. bóg przebaczy gwałcicielowi albo osobie, która molestowała dzieci jeśli wejdzie do kościółka i się rozpłacze, a zgwałcone kobiety i molestowane dzieci będzie dręczył w piekle jeśli nie przebaczą swoim oprawcom i nie pokochają ich. Ale jak można przebaczyć takie upokorzenie? Dlaczego bóg nie liczy się z uczuciami ofiar?, zwłaszcza kobiet i dzieci? Ja uważam, że za gwałt, molestowanie, lub przemoc nie powinno być przebaczenia, ale osoby które dopuszczają się takich rzeczy powinny cierpieć w piekle najgorsze katusze.

A.

Anonimowy pisze...

Ciekawe, co czuły te rozrywane na kawałki dzieci, kiedy bóg przebaczył ich mordercy. I jeszcze nawet nie wiadomo, czy te zamordowanie dzieci będą zbawione, skoro ich nie ochrzczono, ale ich morderca będzie się cieszył szczęściem wiecznym, bo wszedł do kościólka i się rozpłakał. naprawdę okrucieństwo boga nie ma granic

A.

Anonimowy pisze...

Zresztą, czemu się dziwić. bóg nigdy nie miał nic przeciwko zabijaniu dzieci. Na przykład taki Jefte- z zimną krwią zamordował swoją córkę i bóg się na to ani słowem nie odezwał. Co więcej list do hebrajczyków, czy któryś przedstawia Jeftego jako bohatera wiary, czyli uznaje jego czyn godny naśladowania.
rodzice, zabijajcie dzieci, bogu się to podoba!

A.

Anonimowy pisze...

tak bardzo się boję. Nie mam nikogo na kim mogłabym się oprzeć. Nie chcę żeby ludzie pastwili się nade mną. ale nie zwrócę się z tym przecież do takiego boga. Powiedzcie, czy bóg mnie potępi jesli odbiorę sobie życie? Nie wytrzymam już, nie wytrzymam

A.

Piotr pisze...

Do A.

Po Twoich wpisach widać że bardzo cierpisz, pewnie każdy z redakcji i czytelników chciałby ci pomóc i wesprzeć cię, ja osobiście też. Nie wiem tylko jak. Piszesz jako anonim. Proponuję abyś napisała o tym co przeżywasz na mojego prywatnego maila - pzawadzki.poczta@gmail.com. na ile potrafię pomogę. Proszę nie pisz już tutaj na ogólnym komentarzu - to się mija z celem. Modlę się o ciebie i wierzę że za niedługo poczujesz się lepiej. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

tak? to może odpowiesz na moje wątpliwości? Może przekonasz mnie że bóg nie jest taki jak ja napisałam?

A.

donaald@poczta.fm

Piotr pisze...

napisałem ci maila, porozmawiajmy mailowo