Strzeż się łaski!

autor: Piotr Zawadzki

foto. Piotr Zawadzki
Może też to słyszeliście - “za dużo łaski to przyzwolenie na grzech”. Człowiek jak się osłucha z takim hasłem, najpierw grzecznie przytakuje, a dopiero potem zaczyna się zastanawiać. A kiedy zaczynamy myśleć, przestajemy przyswajać utarte schematy, wygodne slogany, upraszczające etykiety. Rzeczy przestają być tylko czarne i białe - pojawiają się też inne skale i możliwości oceny. Gorliwy fanatyzm zamienia się w miłość i współczucie - wartości na które stawiał Jezus. Kamienie wypadają z rąk, samarytańskie wioski nie płoną w słupie ognia, ludzie bywają uzdrawiani nawet w sabat (sic!)... A więc co z tą łaską? Czy można ją przedawkować?

Dramat apostoła

Apostoł Paweł też miał ten problem. Zarzucano mu, że nauczając o łasce przyzwala na rozplenienie się grzechu w Kościele. Oczywiście była to wierutna bzdura. Apostoł doskonale wiedział, że przyjmowanie łaski do swojego życia zawsze skutkuje sprawiedliwym życiem. Łaska daje sprawiedliwość (nie można "wytworzyć" sprawiedliwości inaczej!). Może zamiast słowa “łaska” powinniśmy używać przydługiej frazy “niezasłużona ofiara Jezusa” - wtedy w pełni uświadomilibyśmy sobie kwestię, że ofiary tej nie możemy przyjmować do naszego życia częściowo - tylko jako całość.

Cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była? Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy? (Rz. 6,1-2)


Niebezpieczne zbawienie

Kościół który postrzega łaskę jako coś niebezpiecznego, coś co należy sobie dawkować, przestaje rozumieć pierwotne przesłanie Ewangelii, a mianowicie fakt, że jesteśmy zbawieni z łaski i z łaski żyjemy. Łaska to nie druga część medalu, po sprawiedliwości, łaska nie jest przeciwieństwem sprawiedliwości. Jest zupełnie inaczej - sprawiedliwość wynika z łaski, bez łaski nie ma prawdziwej sprawiedliwości, jest tylko legalizm, uczynkowość, pycha. Bądźmy zbawieni z łaski, żyjmy w oparciu o łaskę.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Dziękuję za ten artykuł. Badanie i przyjmowanie łaski – trwa :)

Anonimowy pisze...

Dziękuje Wam za ten wpis. bardzo mi pomógł w uświadomieniu sobie istoty Bożej łaski. Pozwolę sobie zaprosić do siebie :)